„Różowe flamingi”, reż. John Waters, 108 min, 1972, USA
W świecie, gdzie moralność nie istnieje, a obrzydliwość jest powodem do dumy, dwie rodziny toczą bezlitosną walkę o tytuł „najbardziej plugawych ludzi na świecie”. Na jednym froncie stoi Divine – samozwańcza królowa perwersji, mieszkająca w przyczepie z ekscentryczną matką uzależnioną od jajek, synem o skłonnościach ekshibicjonistycznych i lojalną przyjaciółką. Po drugiej stronie – Connie i Raymond Marble, sadystyczne małżeństwo, które porywa młode kobiety, zmusza je do rodzenia dzieci i sprzedaje niemowlęta lesbijkom. Między tymi obozami rozpętuje się wojna pełna absurdalnych prowokacji. W tej groteskowej rywalizacji nie ma żadnych hamulców – tylko jedno może się liczyć: kto zasłuży na miano najohydniejszego człowieka?
Utrzymana w estetyce kampu czarna komedia „Różowe Flamingi” to najgłośniejsze dzieło Johna Watersa, reżysera, który uczynił zły gust sztuką. Film powstał jako prowokacyjny manifest łamania wszelkich społecznych i filmowych norm. Zrealizowany za zaledwie 10 tysięcy dolarów, stał się symbolem kina transgresyjnego i undergroundowego, a dzięki kultowej roli Divine na zawsze wpisał się w historię filmów queerowych. Waters celowo testował granice obrzydliwości i dobrego smaku, serwując widzom ekstremalne sceny, które szokują do dziś. Film, choć pierwotnie zakazany w wielu krajach, zdobył kultowy status wśród miłośników kina alternatywnego i nieustannie przyciąga odważnych kinomanów, którzy pragną przeżyć jedno z najbardziej radykalnych doświadczeń w historii kina.