„Sprawa życia i śmierci”, reż. Michael Powell, Emeric Pressburger
W 1945 roku pilot Peter Carter (David Niven) wyskakuje z płonącego samolotu bez spadochronu, przygotowany na rychłą śmierć. Wysłannik, który miał go odprowadzić do świata zmarłych, gubi się jednak w gęstej angielskiej mgle. Peter kontynuuje więc ziemską egzystencję, romansuje z amerykańską radiooperatorką June (Kim Hunter) i szykuje się do obronienia swojej sprawy przed sądem w zaświatach – w końcu to nie jego wina, że nie umarł od razu i nie trafił do czarno-białej krainy zmarłych!
Z pozoru absurdalny punkt wyjścia skrywa najwspanialszą wojenną bajkę dla dorosłych, jaką stworzyli Łucznicy. Na wskroś romantyczna, przedkładająca czucie ponad szkiełko i oko oraz zanurzająca nas w fantastyczne światy „Sprawa życia i śmierci” to poetycka, żarliwa obrona prostej prawdy: miłość potrafi pokonać wszystkie przeciwności.
Wizualnym fajerwerkom sfotografowanym przez Jacka Cardiffa towarzyszą rozterki geopolityczne: czy w powojennych realiach Stany Zjednoczone i Wielka Brytania pozostaną przyjaciółmi?
Sebastian Smoliński / opis festiwalowy