„Bitwa o San Pietro”, reż. John Huston, 33 min, 1945, USA
Dokument Hustona przedstawia wyzwolenie włoskiego miasteczka San Pietro przez Amerykanów w grudniu 1943. Choć reżyser twierdził, że film został zrealizowany w trakcie bitwy, ekipa dotarła na miejsce prawdopodobnie dopiero trzy dni po wydarzeniu. Pomimo to, „San Pietro”, zawierające między innymi zbliżenia martwych żołnierzy, należy do najbardziej realistycznych filmów wojennych swojego czasu. Powstający jako dzieło propagandowe dokument, niesie w istocie antywojenne przesłanie, czego nie krył nigdy sam Huston. „Bitwą o San Pietro” zachwycał się m.in. Francis Ford Coppola, który uważał, że reżyser znakomicie oddał sens walki, a ponadto świetnie wystylizował materiał na autentyk.
„Bitwa o Midway”, reż. John Ford, 18 min, 1945, USA
Nagrodzony Oscarem za najlepszy film dokumentalny (wraz z trzema innych produkcjami) krótkometrażowy obraz Johna Forda. „Bitwa o Midway” to unikatowa relacja z ataku Japończyków na amerykańską bazę wojskową na wyspie Midway. Ford przybył na Midway, żeby nakręcić film o funkcjonowaniu amerykańskich żołnierzy w odizolowanym od świata miejscu. Już będąc na wyspie, reżyser dowiedział się o planowanym ataku Japończyków, który postanowił udokumentować. Operatorzy kręcili „Bitwę” narażając własne życie, a sam Ford został ranny w trakcie zdjęć. W efekcie powstało dzieło mające bezcenną wartość historyczną. Pomimo swojego propagandowego charakteru, „Bitwa o Midway” to także film interesujący artystycznie – warto zwrócić przede wszystkim uwagę na sposób wykorzystania barw w dokumencie.
„Niech się stanie światłość”, reż. John Huston, 56 min, 1946, USA
Jeden z najważniejszych filmów dokumentalnych poświęconych tematyce wojennej w historii kina. „Niech się stanie światłość” poświęcone jest amerykańskim weteranom. Reżyser nie pokazuje twardych, niezłomnych bohaterów, ale złamanych ludzi, którzy wrócili do ojczyzny ze stresem pourazowym. Dokument Hustona przedstawia różnego rodzaju terapie, jakim poddawani byli żołnierze w szpitalu na Long Island. Film przedstawia tak drastyczny obraz weteranów, że nie został dopuszczony do rozpowszechniania w Stanach Zjednoczonych aż do lat 80. O przyczynach zatrzymania filmu tak mówił sam Huston: „Myślę, że sprowadza się to do tego, że [Departament Wojny] chciał utrzymać mit «wojownika», mówiący, że nasi amerykańscy żołnierze pojechali na wojnę i wrócili bogatsi o to doświadczenie, z podniesionym czołem, dumni z tego, że dobrze służyli swojemu krajowi”. „Niech się stanie światłość” to film, który w przejmujący sposób burzy ten mit.