„Mój ci on” to jeden z najbardziej rozpoznawalnych cytatów polskiego kina. Wypowiadany przez Danusię Jurandównę w scenie egzekucji Zbyszka z Bogdańca niesie się po salach szkolnych i przed ekranami telewizorów niemal w każde święta. W role Zbyszka i Danusi wcielili się odpowiednio Mieczysław Kalenik i Grażyna Staniszewska, która dwa lata wcześniej zagrała piosenkarkę w hotelu „Monopol” w filmie Popiół i diament Andrzeja Wajdy.
Powyższa scena jest o tyle ważna, że ujawnia wspaniały kunszt scenografa Romana Mana, który oddał w niej niesamowicie barwną kulturę polskiego średniowiecza. Feeria barw – od czerwieni przez zieleń po żółć – to stroje mieszczan krakowskich, sprowadzonych w celu obejrzenia egzekucji polskiego rycerza skazanego za obrazę posła krzyżackiego. Wszystkiemu przyglądają się z dzwonnicy bracia zakonni. Wojna wisi w powietrzu i stanowi kanwę przedstawienia miłości dwojga młodych ludzi.
To fragment pierwszej polskiej powojennej superprodukcji. Zrealizowanej z rozmachem nie tylko w panoramicznym obrazie, lecz także w kolorze, na taśmie Eastman Kodak. Kiedy przez ekrany kin amerykańskich przetacza się w 1959 roku niczym huragan film Ben Hur z Charltonem Hestonem, polscy decydenci postanawiają, że nad Wisłą również musi powstać epickie dzieło rozgrzewające serca widzów. Wybór pada na zbliżającą się 450. rocznicę bitwy pod Grunwaldem, co sprawia, że film musi powstać w tempie ekspresowym. Data premiery jest już wyznaczona na 15 lipca 1960 roku.





Zobacz więcej zdjęć na: FOTOTEKA
W obsadzie same gwiazdy, a za kamerą doświadczony Aleksander Ford. Na jego życzenie sprzęt filmowy z całego kraju zostaje postawiony w gotowości do pracy na planie. Średniowieczne zabudowania powstają pod Stargardem, a w wytwórni przy ul. Łąkowej w Łodzi budowane są wnętrza Malborka. Park Poniatowskiego w mieście włókniarzy „gra” lasy i puszcze dawnej Rzeczpospolitej. Do produkcji filmu potrzeba mnóstwa zbroi, mieczy i hełmów, a nawet zastawa u Wielkiego Mistrza. Przy wytwórni powstaje fabryka tworzyw sztucznych, dzięki której można wytworzyć lekkie elementy, przekształcane w kostiumy i dekoracje.
W styczniu 1960 roku trwają przymiarki sukni księżnej mazowieckiej, w którą wciela się Lucyna Winnicka. Kilka dni później rozpoczynają się zdjęcia. Iście hollywoodzki pośpiech i rozmach! Sceny bitwy pod Grunwaldem do dzisiaj stanowią wzór realizacji filmowych bez wykorzystania efektów specjalnych. Na pracy wybitnego operatora Mieczysława Jahody wzorowali się później Akira Kurosawa i Mel Gibson.
Dla wzmocnienia efektu, jaki w założeniu ma wywołać widowisko, rozpoczyna się produkcja nowego typu projektora filmowego. Władzom państwowym na sercu leży nie tylko treść filmu, lecz także jego odbiór. Premiera przypada na okres budowy nowych modernistycznych sal kinowych z ekranami specjalnie dopasowanymi do panoramicznego formatu.
Na projekcje filmowe bilety nie są wyłącznie sprzedawane. Zakłady pracy otrzymują przydziały karnetów, aby każdy pracownik mógł wybrać się z najbliższymi na seans. Z łódzkich zakładów Marchlewskiego do unowocześnionego kina „Bałtyk” idą dziadkowie z wnukami. Na ekranie pojawia się upragniony tytuł – Krzyżacy!
Oprac. Piotr Kulesza
Plakat do filmu „Krzyżacy”
Źródło: Filmoteka Narodowa - Instytut Audiowizualny
Autor: Roman Cieślewicz
Zobacz więcej plakatów do filmu na GAPLA
