Sztandar wolności – nakręcony tuż przed śmiercią Józefa Piłsudskiego – był filmem pomnikiem, którego celem było upamiętnienie życia i dokonań Marszałka. To dzieło szczególne – dokument fabularyzowany łączący archiwalia z inscenizacjami. Wybór tej drogi nie był przypadkowy. W latach 30. XX wieku w prasie i wśród elit toczyły się dyskusje o tym, jak należy upamiętnić Piłsudskiego – czy przez monumentalne inwestycje jego imienia, czy raczej przedsięwzięcia artystyczne. Kinematografia, choć młoda, stała się narzędziem odpowiadającym na tę potrzebę.
Jako producenta filmu literatura wskazuje zazwyczaj firmę Patria-Film, założoną przez braci Grynbaumów. Jej rola była jednak znacznie mniejsza, ponieważ zajmowała się głównie dystrybucją. W produkcję angażowała się natomiast ostrożnie, współpracując raczej z niezależnymi producentami. Jednym z nich był Józef Rosen, który sfinansował prace przy Sztandarze wolności. W czołówce filmu pojawia się natomiast firma Falanga – w rzeczywistości odpowiedzialna za prace techniczne oraz atelier.
Od strony artystycznej projekt powierzono Ryszardowi Ordyńskiemu, jednemu z najbardziej cenionych twórców kina tamtego okresu, znanemu m.in. z ekranizacji klasyki polskiej literatury. Dzięki jego renomie film miał zyskać odpowiednią rangę. Sztandar wolności powstał nie tyle w związku z imieninami Piłsudskiego, ile jako reakcja na jego powolne wycofywanie się z życia publicznego i pogarszający się stan zdrowia. W praktyce okazał się więc pomnikiem na taśmie – elementem budowy kultu Marszałka w ostatnich miesiącach jego życia.
Twórcy musieli zmierzyć się z poważnym problemem – brakiem materiałów filmowych z lat 1914–1920. Choć I wojna światowa uchodzi za pierwszą wojnę medialną, nagrania bitew były rzadkością, a wiele materiałów filmowych później niszczono. Potrzebne taśmy znajdowały się głównie w Muzeum Wojska, a Ordyński dodatkowo korzystał z niemieckich zasobów w Berlinie. Wiele scen trzeba było jednak rekonstruować – w atelier Falangi nakręcono m.in. inscenizacje przysięgi legionistów czy konspiracji PPS i POW. W efekcie film, reklamowany jako w pełni autentyczny, był kompilacją archiwaliów i inscenizacji. Brak materiałów, z którym borykali się twórcy, stał się przy okazji impulsem do późniejszych dyskusji o potrzebie powstania państwowego archiwum filmowego, stworzonego dopiero po wojnie.





Zobacz więcej zdjęć na: FOTOTEKA
Film w swojej wymowie był jednoznaczny – centralną postacią narracji stał się Piłsudski, przedstawiany jako przewodnik narodu. Twórcy selektywnie podchodzili do materiału, co zauważali współcześni krytycy. Pomijano niektóre wydarzenia i postacie, a inne przedstawiano zgodnie z linią władz sanacyjnych. Mimo to nawet prasa narodowa, zwykle krytyczna, przyznawała, że film ma dużą wartość dokumentalną. Był więc jednocześnie narzędziem propagandy i ważnym świadectwem epoki.
Premiera odbyła się 18 marca 1935 roku w Warszawie, a dzień wcześniej pokazano film w Wilnie. Towarzyszyła temu intensywna kampania reklamowa, obejmująca prasę i radio. Choć przygotowano tylko siedem kopii, film wyświetlano w wielu miastach, często przy okazji uroczystości patriotycznych. Szczególną wagę miały premiery w Wilnie, Warszawie i Poznaniu, organizowane z udziałem władz i wojska. Kina pękały w szwach, a Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego zalecało uczniom obejrzenie filmu, co gwarantowało mu sukces frekwencyjny.
Sztandar wolności szybko zyskał także wymiar międzynarodowy. Był jednym z polskich filmów najszerzej dystrybuowanych za granicą. Trafiał głównie do środowisk polonijnych, pełniąc tam funkcję pamiątki po zmarłym Marszałku. Pierwszą zagraniczną premierę zorganizowano w Nowym Jorku w maju 1935 roku, gdzie film uzupełniono materiałem z pogrzebu Piłsudskiego. Był prezentowany także w innych ośrodkach polonijnych, m.in. we Francji i Argentynie.
Oprac. Grzegorz Rogowski
