„Już nic nie czuję”, reż. David Borenstein, 81 min, 2024, Dania

Jak radzić sobie z cyfrową dominacją? Z jakiego powodu wirtualna rzeczywistość przejmuje stery nad prawdziwym życiem? Dlaczego pozwalamy, aby internet kontrolował nasze emocje i jak pokonać wynikające z tego odrętwienie? Diagnoza tych problemów jest niepokojąca. Reżyser filmu zdał sobie sprawę, że sam stał się ekranowym zombie, które ogląda internetową rzeczywistość i nic przy tym nie czuje. Postanowił zafundować sobie cyfrowy odwyk i nakręcił film, w którym próbuje zrozumieć, w czym tkwi problem. Kto stoi za tym, że internet nie wywołuje w nas już tylko złości, smutku, czy pobudzenia, ale przede wszystkim obojętność? Kiedy ostatni raz poczuliśmy coś prawdziwego i czy jest od tego stanu odrętwienia jakaś droga powrotna? Oglądamy amerykańskiego internetowego trolla, wypaloną supergwiazdę z azjatyckiej branży influencerów, cyniczną fabryką fake newsów we wschodniej Europie oraz państwowych propagandystów zatrudnionych przez rosyjskie władze. Poznajemy mechanizmy internetowej dominacji, która nas wypala i zmusza do konkretnych, zaprogramowanych działań.

Film ukazuje mroczną i niepokojącą rzeczywistość, w której ludzkie uczucia podlegają instrumentalizacji z bezlitosną wręcz skutecznością. Czy w ten sposób tracimy swoją autonomię? Czy smartfony przejęły kontrolę nad naszymi emocjami? Film pokazuje, co się dzieje, gdy uczucia, które czynią nas ludźmi, zaczynają być traktowane jako narzędzie zwiększające klikalność w sieci.