Przed filmem zapraszamy na prelekcję Piotra Mirskiego
„Coś” ('The Thing'), reż. John Carpenter, 109 min, 1982, USA
W stacji badawczej na Antarktydzie, grupa naukowców odkrywa obce ciało uwięzione w lodzie. Gdy zostaje uwolnione, okazuje się pasożytem zdolnym doskonale imitować każdą żywą istotę. Zaczyna więc infekować załogę, przejmując ich ciała i tożsamości. Granice między człowiekiem a obcym zacierają się – nie sposób już odróżnić tego, co autentyczne, od tego, co naśladowane.
Coś Johna Carpentera to arcydzieło paranoicznego horroru cielesnego – opowieść o strachu przed rozpuszczeniem swojego „ja” w obcej materii. Tytułowe monstrum nie atakuje frontalnie – przenika, replikuje, kolonizuje, wdziera się w samego człowieka. Efekty specjalne Roba Bottina, do dziś uchodzące za jedne z najbardziej sugestywnych w historii kina, ukazują ciało w stanie nieustannej transformacji: rozrywające się tkanki, rozrastające kończyny, kształty, które tracą sens i granice. Horror Carpentera jest zarazem filmem o niestabilności formy – biologicznej, ale i egzystencjalnej, a także o lęku przed nieodróżnialnością.
 
